1.To ta okropna tyramina! Pierwsze wzmianki na temat zależności pomiędzy migreną a tyraminą dostrzegła dr Hannigton w 1967, która zaobserwowała ból głowy u pacjentów spożywających ser i leczących się na depresję lekami z grupy inhibitorów monoaminoksydazy.
Enzymy ten (monoaminoksydaza) odpowiedzialny jest za prawidłowy metabolizm tyraminy, która znajduje się m.in. w twardych serach, wędzonychi solonych rybach, anchois, wątróbce, przejrzałym awokado,czekoladzie, salami, bobie, czerwonym winie, przejrzałych bananach.
Połączenie leków z grupy inhibitorów MAO oraz produktów bogatych w tyraminę, powoduje wzrost ciśnienia poprzez zwiększenie stężenia neurotransmiterra o nazwie norepinefryna,która odpowiedzialna jest za bóle głowy.
A co z osobami, które nie biorą inhibitorów MAO? Wskazuje się tutaj na fakt, że pacjenci cierpiący na migreny mogą mieć zbyt małą aktywność enzymatyczną monoaminoksydazy a co za tym idzie gorzej metabolizują tyraminę. Ratunkiem jest wykluczenie wyżej wymienionych produktów.
2.Lubisz czekoladę? Zastąp ją innym smakołykiem. Zawarte w niej fenyloetyloamina, teobromina oraz kofeina powodują zwiększenie ciśnienia krwi ponieważ są prekursorami norepinefryny. Działanie to zauważono zwłaszcza u osób dorosłych!
3.Nie będę pił kawy bo jest nie zdrowa! Zdanie nie do końca prawdziwe i w przypadku osób cierpiących na migreny może być zgubne. Spożywanie dużych ilości kofeiny a następnie odstawienie może spowodować zmiany w przepływie krwi w naczyniach mózgu. Wyjściem z sytuacji jest powolne odzwyczajanie od kofeiny lub napojów ją zawierających.
4.Drinki alkoholowe również nie wskazane.
Większość produktów alkoholowych może powodować dolegliwości bólowe ze względu na wysoką zawartość wspomnianej tyraminy oraz wazodylatacyjne działanie alkoholu (rozszerzanie naczyń krwionośnych). Dla miłośników dojrzałego czerwonego wina alternatywą może być białe i tańsze z mniejszą zawartością siarczynów.
Źródło: Stanowisko American Nutrition Association
Anna-Maria Borucka